Pomysł na tworzenie przynęt powstał w mojej głowie, kiedy to pierwszy raz mój ojciec dał mi do ręki wędkę spinningową z zawieszonym na końcu zestawu woblerem. Pamiętam, że przyglądałem się przynęcie z wielkim zafascynowaniem i nie mogłem się doczekać żeby sprawdzić jej działania w wodzie.
Po kilku rzutach wobler utknął w jakimś zaczepie i niestety został pod wodą. O drugiego woblera dbałem z taką starannością, że złapanie ryby było na drugim planie.
Zacząłem tworzyć swoje woblery, które od początku zupełnie nie przypominały tych, jakie dał mi wtedy mój tata, ani wyglądem ani pracą w wodzie. Ale udoskonalając swój warsztat doszedłem do pierwszych przynęt, którymi mogłem pochwalić się moim przyszłym zdobyczą. Ryby złapane własnoręcznie wykonanymi woblerami to było coś, czego nigdy nie zapomnę.
Dziś materiały i technologie pozwalają tworzyć przynęty wręcz idealnie przypominające pokarm drapieżników, ale „nie wszystko złoto, co się świeci”.
Woblery kupowane w sklepach wędkarskich nie zawsze odpowiadały moim wymaganiom i chcąc nie chcąc robiłem je samodzielnie.
Wraz z pojawieniem się w moim życiu Internetu muszę powiedzieć, że broniłem się przed nim dość długo, zaświtała mi w głowie myśl żeby moje hobby stało się sposobem na życie.I w ten sposób postanowiłem, że będę produkował przynęty wędkarskie.
Całą swoją zgromadzoną wiedzę na temat budowy przynęt zacząłem składać od nowa. Przewertowałem wiele stron internetowych w poszukiwaniu nowych materiałów i technologii.
W 2007r już razem ze wspólnikiem zaczęliśmy testować materiały i technologie, z których będziemy produkować woblery. Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy to, czego tak długo szukaliśmy.
Wzory naszych przynęt były, co rusz ulepszane, zmieniane a czasami po wielu testach robione zupełnie od nowa.
Co do jakości postawiliśmy sobie poprzeczkę bardzo wysoko i czasami wydawało się nam że jej nie przeskoczymy, ale w końcu po licznych upadkach i wzlotach dopięliśmy swego. Dziś przynęty, które chcemy zaoferować, możemy z całą stanowczością polecić jako produkt o wysokich walorach jakościowych, estetycznych a przede wszystkim użytkowych.
Jednocześnie mając na uwadze dobro naszych rzek i jezior, oraz ryb w nich pływających chcielibyśmy prosić całe grono wędkarzy o jak największy szacunek dla naszej przyrody i uwalnianie zdobyczy, żeby za jakiś czas móc ponownie cieszyć się z przechytrzenia kolejnego okazu.